Zimny wiatr i zbyt cienki ubiór spowodowały, że zrobiłem dziś krótką trasę.
Po dzielnicy
czas: 2h 04 min
puls: 127 / 146
kadencja: 108-111
kalorie: 1091
dst: 90,7
Trasa ta sama co ostatnio, dzisiaj jednak słabszy wiatr, więc jechało się przyjemniej. Średnia jednak nie poprawiła się, widocznie nogi nie zregenerowały się do końca po wczorajszym basenie.
1h 00 min, 82 baseny, 2050 m
Po dzielnicy
Poszedłem porobić zdjęcia, przeszedłem dzisiaj z 6 km.
Widok na łąki © felek
Błoto na łąkach © felek
Gałęzie jak pajęczyny © felek
Samotne drzewo © felek
Domek na łąkach © felek
Słup wysokiego napięcia © felek
Dobrze rozplanowałem trasę, bo powrót miałem z wiatrem. Po drodze spotkałem Haladinho z kolegą.
45 min, 60 basenów, 1 500 m
Wyjechałem przewietrzyć Świniaka. Już na samym początku puls bardzo wysoki, przez co obawiałem się, że się spalę, ale na szczęście jakoś dałem radę. Przez większość czasu niekorzystny wiatr, za to z wiatrem miodzio. Wymęczyłem się mocno. Dzisiejszy trening napawa mnie optymizmem, gdyż okazało się, że nie jest ze mną tak źle jak myślałem. Po drodze nieprzyjemna przygoda ze zgrają psów, trzeba było odganiać się drągiem (czuły respekt)
Trasa przez Wilczopole, Bystrzejowice, Chmiel, Czerniejów, nie umiem jeszcze dobrze obsłużyć GPSa, czas jazdy naliczyło mi od wczoraj, na Starvie wyciąłem co niepotrzebne.
Dzisiaj nie wziąłem aparatu, ale mam archiwalne zdjęcie z tej traski
Domek w Bystrzejowicach © felek
https://www.endomondo.com/users/32048728/workouts/...